Droga Krzyżowa - Gietrzwałd 10.03.2018 więcej
Do Gietrzwałdu wyjechaliśmy 10 marca wczesnym rankiem z Pruszcza Gd. zabierając po drodze pielgrzymów z Gdańska .
Jechaliśmy do naszej Matki , Pani i Królowej aby razem z Nią rozważać Mękę Chrystusową na drodze krzyżowej .
Do sanktuarium przybyło sporo grup COC z całej Polski . Przyjechali pielgrzymi z Elbląga wraz z biskupem seniorem Janem
Styrną , były grupy z Olsztyna , Bydgoszczy , Wrocławia , Głogowa .Mieliśmy też dwóch przedstawicieli Cichych Pracowników
Krzyża - ks. Stanisława Ładę z Pruszcza Gd. naszego opiekuna i siostrę Ewę z Głogowa .
Pielgrzymkę rozpoczęliśmy Mszą Św.,następnie przy kawie i pysznych drożdżówkach przywiezionych z Pszczółek odświeżaliśmy
znajomości w Domu Pielgrzyma .
No i ruszyliśmy na Drogę Krzyżową . Były śpiewy , modlitwy i rozważania . Poruszający był widok osób niepełnosprawnych
na wózkach , o kulach , starszych , schorowanych , wolontariuszy pchających wózki w błocie , pod górę . Każdy chciał się wczuć
w mękę Jezusa dźwigającego krzyż , upadającego pod nim . Swoimi krzyżami - bardzo różnymi- chcieliśmy dać cząstkę siebie
w podziękowaniu za niewyobrażalną miłość Jezusa do nas . Cóż my Tobie , Panie Jezu , możemy dać w obliczu Twojej drogi
krzyżowej i śmierci odkupującej nasze grzechy ? Możemy się jedynie uczyć Twojej miłości i codziennie wcielać ją w życie .
Dziękujemy Ci Jezu , że nas tak ukochałeś umierając za nas i zostawiając nam Siebie w postaci Eucharystii . Dałeś nam również
swoją Matkę , która jest naszą Matką i prowadzi nas do Ciebie . Bądź uwielbiony na wieki !
Po Drodze Krzyżowej był obiad, po którym poszliśmy do kościoła na Koronkę . Po niej usłyszeliśmy historię objawień i cudów
dotyczących uzdrowień ciała i ducha . I tak zakończyła się pielgrzymka. Były rzewne pożegnania a następnie jazda autokarami
do domu .
Nasz autokar był uprzywilejowany , bo jechał z nami do Pruszcza ks. Stanisław - a z nim nudzić się nie da ! Modlitwy , śpiewy ,
a gdzieś w połowie drogi sypnęło się księdzu dowcipami , anegdotami , wspominkami z młodości , tak że pod koniec były piosenki
harcerskie , a nasze dusze figlowały jak za dawnych młodych lat ...
Pielgrzymka to nie tylko modlitwa , ale też odświeżające SPA !
Do zobaczenia na następnej pielgrzymce ! Szczęść Boże !
Zofia Franciszkiewicz